Dopiero dziś
Wspominam ją każdego dnia
Gdy pierwszy raz ujrzałem jej łagodny wzrok
To aż nie do wiary że przeżyłem wtedy niemal szok
Zacząłem nagle odtąd żyć jej widok mnie przebudził
Już przestałem w półmroku tkwić
To aż nie do wiary że w niej tyle blasku zawsze mogło być
Jaki ja byłem szczeniak i muł
Przechodziłem wciąż obok niej choć miałem tyle jej do powiedzenia
Trwałem w wierze tej że to kiedyś powiem jej
Dopiero dziś coś o niej wiem i nie chcę wierzyć że to jednak prawdziwa wieść
Była tak samotna że nie zdołała smutku już nieść