Chłop z Wiosną
Chłop z wiosną chce na wojnę
Sny ma niespokojne
Głównie gdy sypia sam
Wiem bowiem mam kochanie
Drobnych parę zranień
Blizny od kilku dam
Dziś mówię mnie się nie chce
Mnie już to nie łechce
Było się tu i tam
Los bywał mi łaskawy
Znam meritum sprawy
Z lewy tyż dobrze znam (dogłębnie)
Bo w maju tak mnie bierze
Aż przechodzi dreszcz (dreszcz)
Mam przecież na papierze
I gdzie indziej też
Że drzemie we mnie zwierzę
I to niezły zwierz (no wiesz)
Gdy śpiewam ten kuplecik
Księżyc blado świeci
Saraceński to miecz
Zdejmuję spodnie z rypsu
Opatrunek z gipsu
Zrywam i rzucam precz
Małżeńskie obowiązki
Teren bardzo grząski
Dobrze wiem o tym lecz
Się trzyma wiersz pod parą
Wino za kotarą
A pod ręką tę rzecz (dogłębnie)
Bo w maju tak mnie bierze
Aż przechodzi dreszcz (dreszcz)
Mam przecież na papierze
I gdzie indziej też (też)
Że drzemie we mnie zwierzę
I to niezły zwierz (no wiesz)
Gdy śpiewam ten kuplecik
Księżyc blado świeci
Saraceński to miecz
Zdejmuję spodnie z rypsu
Opatrunek z gipsu
Zrywam i rzucam precz
Małżeńskie obowiązki
Teren bardzo grząski
Dobrze wiem o tym lecz
Się trzyma wiersz pod parą
Wino za kotarą
A pod ręką tę rzecz (dogłębnie)
Bo w maju tak mnie bierze
Aż przechodzi dreszcz (dreszcz)
Mam przecież na papierze
I gdzie indziej też (też)
Że drzemie we mnie zwierzę
I to niezły zwierz
No wiesz wiesz wiesz wiesz wiesz