Jak przyjemnie pokowboić

Może mógłbym być szoferem
Gdybym krokodyla miał
Krawcem szewcem lub premierem
Lub lekarzem krawcem ciał

Lecz najlepiej czuję się
Gdy się koń pode mną gnie
I kapelusz wieńczy skroń
A na kolcie spocznie dłoń

Jak przyjemnie pabadibo
Pokowboić pabadibo
Czując świeży zapach krów
I mieć stado tak ze trzysta głów

A wieczorem pabadibo
Wszystkie zręcznie pabadibo
Trzysta krów wydoić ręcznie
Trzysta krów

Znałem kiedyś ja kowboja o ja o ja
Co był taki chłop jak rydz
Ale nie chciał iść do woja o ja o ja
A na imię on miał Zdzich Zdzichu znam wiem

Zdzichu chłopak był morowy
Ale z oczu moich znikł
Bowiem wolał doić krowy
Lecz go rozszyfrował NIK

Jak przyjemnie pabadibo
Pokowboić pabadibo
Czując świeży zapach krów
I mieć stado tak ze trzysta głów

A wieczorem pabadibo
Wszystkie zręcznie pabadibo
Trzysta krów wydoić ręcznie
Trzysta krów

Pewien kowboj co miał jedną krowę
Ale chciał mieć więcej krów
Zaprowadził ją do stacji zarodowej
Aby no i co? No mów no mów

Krowa urodziła mu dwojaczki
Takie śliczne żółte dwie
A wy co dwie krówki
A ja nie dwie kaczki

Jak przyjemnie pabadibo
Pokowboić pabadibo
Czując świeży zapach krów
I mieć stado tak ze trzysta głów

A wieczorem pabadibo
Wszystkie zręcznie pabadibo
Trzysta krów wydoić ręcznie
Trzysta krów

Siedem czarnych krów
Co noc mi się śni
Siedem czarnych krów
A wśród nich ja i ty

Most popular songs of Andrzej Rosiewicz

Other artists of Middle of the Road (MOR)