Muszelko, Ratuj [Album]
Był nieśmiały za to słodki tak, zwłaszcza
Kiedy patrzył jak pięknie opalony anioł
Pani tu na lato spytał mnie, czy na całe
Życie swe? tak czy tak zostaję z panią
Mówiłam nie, mówiłam no
A on uczepił się, a on uwiesił się
Smarował mnie i rzucał cień
Od wiatru chronił mnie
Od ludzi chronił mnie
Muszelko ratuj, ratuj mnie
On już mnie wciąga w swoją sieć
Tak lubię w wodzie pluskać się
Gdy mnie uwodzi jego wdzięk
Muszelko ratuj, ratuj mnie
Wyjechać lepiej, zostać źle
Ja w twoim szumie zamknąć chcę
To wakacyjne tet a tet
Jesień wciąga muszlę w otchłań fal
On jesienią ruszył w dal
Mówił, że do ciepłych krajów
Prosiłam nie, prosiłam no
A on opuścił mnie, a on ulotnił się
Miał rzucać cień, a rzucił mnie
Więc teraz ratuj mnie
Ja ciągle o nim śnię
Muszelko ratuj, ratuj mnie
On już mnie wciąga w swoją sieć
Tak lubię w wodzie pluskać się
Gdy mnie uwodzi jego wdzięk
Muszelko ratuj, ratuj mnie
Wyjechać lepiej, zostać źle
Ja w twoim szumie zamknąć chcę
To wakacyjne tet a tet
Prosiłam nie, prosiłam no
A on opuścił mnie, a on ulotnił się
Miał rzucać cień, a rzucił mnie
Więc zamiast skreślić go
Ja ciągle o nim śnię
Muszelko ratuj, ratuj mnie
On już mnie wciąga w swoją sieć
Tak lubię w wodzie pluskać się
Gdy mnie uwodzi jego wdzięk
Muszelko ratuj, ratuj mnie
Wyjechać lepiej, zostać źle
Ja w twoim szumie zamknąć chcę
To wakacyjne tet a tet
Muszelko ratuj, ratuj mnie
On już mnie wciągnął w swoją sieć
A ja chcę wolna być jak ty
A tylko przy nim wciąż chcę być
Mnie już z tych nerwów myli się
Akcencik w słowie wakacje
Muszelko ratuj mnie!