B + S + T
Jeśli istnieje Bóg koniec bedzię przejebany
Bo oznacza to że każdy nowy dzień mi niesie rany
Dobre uczynki? Policzę na palcach jednej ręki
Ostatnio miałem jeden. Dobra weź już nie łykaj tej spermy
Nie ma Boga to prawda ludzie wierzą w Boga
Bo chcą sobie wymyślić coś czego nie będzie można im zabrać
I gdy ich spotka porażka wypłaczą mu morze łez
A tak na co dzień jak jest dobrze jebią tą cała szopkę w łeb
Przy mnie Bóg to tylko vice Bóg
To ja jestem najwyższym nie widzę nóg
Ta to jak buty kupujesz
Słuchaj zmienię Twoje podejście
Dawaj
To nie było niepokalane poczęcie
Traktujecie mnie jak Boga sataniści
Pierdole wasz każdy slogan Białas niszczy
Lepsze ode mnie macie może tylko ciuchy
Ale to ja robię lepszy materiał czarnuchy
Ciągle byś podbijał do mnie z tym pytaniem „Jak się masz"
Skoro Twoim życiem rządzi Bóg no to jak się masz
Patrze na to z góry łapie chmury I can fly
Patrzy na to z góry łapie chmury? I am God
Na początku byłem ja potem wprowadziłem chaos
Trochę się najebałem i scaliłem w całość
Ziemia to mój longplay ale już czas na korekty
Tak mnie kurwy wkurwiacie ze skrócę was do epki
Nie ma takich drugich pięciu jak nas trzech pięciu jak nas trzech pięciu jak nas trzech
Każdy chciał Ci wmówić że Bóg jeden jest że Bóg jeden jest że Bóg jeden jest
Prawdy ziom nie kupisz sprawdzaj jak to jest sprawdzaj jak to jest sprawdzaj jak to jest
Zawsze będziesz drugi bo to jest kurwa BeST to jest kurwa BeST bo to jest kurwa BeST
Ja tu siedzę z świętym Piotrkiem
Kopce baty od fatuma
A do drzwi napierdalają
Jakby rozszczepiali uran
Tacy się czuli ważni
No kurwa Ty to są Bogowie od tyłu
Łafłaf to kurwa psy jebane szmaty
Kiedy wbijam zwrotki no to kurwa gram na medal
I jestem ciągle boski bo tej scenie spadłem z nieba
I mam punch jak trzeba jak muszę track rozjebać
TomB ma flow? Ty jest dobre. Ty no kurwa jak to nie ma
Zmów do nas ojcze nasz tu każdy jest zabójcą
A kurwa ojciec pracz jesteśmy świętą trójcą
Palimy zdrową Marię sypiemy koks na tacę
Spalimy Twoją Marię idziemy po zapłatę
Nie licz na anioła stróża bo
Ze mną wali wódę
Nie obawiaj się szatana bo
Ze mną pali tubę
Mamy kurwy wino i pianino
Jak Rudi Schuberth
Jak chcesz anioła stróża to musisz kupić spluwę
Pytają co będzie z jutrem
Przecież tylko Bóg wie to
Nie będę rzeźbił w gównie
Często serio chuj mnie to
Twój Bóg nie zna mnie
Patrzy na mnie jak przez mgłę
Bo gdyby mnie znał to by nie stwierdził
Więcej nigdy że nim jest
Na Boga gadkę lecą dupy co są prawie martwe
Powiedz to Ci ogarnę małolatkę drogi Jahwe
Rozeszły się nam drogi strasznie siema
Ale to ze w Ciebie nie wierze nie znaczy że wierze że Ciebie nie ma
Nie ma takich drugich pięciu jak nas trzech pięciu jak nas trzech pięciu jak nas trzech
Każdy chciał Ci wmówić że Bóg jeden jest że Bóg jeden jest że Bóg jeden jest
Prawdy ziom nie kupisz sprawdzaj jak to jest sprawdzaj jak to jest sprawdzaj jak to jest
Zawsze będziesz drugi bo to jest kurwa BeST to jest kurwa BeST bo to jest kurwa BeST