Zegar
Chciałbyś chociaż przez chwilę
Wstrzymać zegar bezlitosny
Niech opamięta się miły
Niech odetchnie niech odpocznie
Wahadło z mosiądzu odlane
Biedne słania się i opada z sił
Z jego objęć wyrwany
Byłbyś bardziej beztroski
Jest czymś niezrozumiałym
Mechanizmu ciągły pośpiech
Ten zegar jest całkiem bezduszny
Nie zna litości nie wie co to jest ból
Gdy wszystko z rąk się wymyka
By z zegarem biec co tchu
Gdy do przodu zegar rwie
Ty ustaw się na nie i cała wstecz
Wstrzymywany jednak drgnął
Wskazówkę ujmij w dłoń i cała wstecz
Gdy do przodu zegar rwie
Napieraj mocno i cała wstecz
Nie nie zgadzaj się by on
Dyktował każdy krok
Więc cała wstecz
Wahadło z mosiądzu odlane
Biedne słania się i opada z sił
Mechanizm do cna wyczerpany
Dla kilku marnych chwil
Gdy do przodu zegar rwie
Ty ustaw się na nie i cała wstecz
Wstrzymywany jednak drgnął
Wskazówkę ujmij w dłoń i cała wstecz
Gdy do przodu zegar rwie
Napieraj mocno i cała wstecz
Nie nie zgadzaj się by on
Dyktował każdy krok
Więc cała wstecz
Nie nie nie zgadzaj się
Nie nie nie zgadzaj się
Nie nie zgadzaj się by on dyktował każdy krok
W nos mu się śmiej