Granice rozsądku
Nie potrzebuję radia i nie chcę telewizji
Bo dają mi świat zbyt piękny pusty
Nie muszę tego mieć i nie muszę tego chcieć
Ten konsumpcyjny trend nie obowiązuje mnie
Presja otoczenia a co to kurwa jest
Przy aprobacie innych obsesją staje się
Kolorowy z reklam świat nienaturalny tak nie kupuję tego gówna
Musisz musisz to mieć i ciągle jeszcze więcej
Kim kim kim kurwa jesteś
By mówić mi jak mam żyć
Musisz musisz to mieć i ciągle jeszcze więcej
Kim kim kim kurwa jesteś
By mówić mi jak mam żyć
Każdego dnia budzi się we mnie świadomość
Że mogę być taki jak ty
Twarz naznaczona nieszczerym uśmiechem
To twój firmowy znak o tak
Proponujesz mi ten swój pozerski styl
I mówisz co jest okej a co już jest passe
Jebany bank cierpliwości próżności
Niezdarny trybik a napędza koniunkturę
Musisz musisz to mieć i ciągle jeszcze więcej
Kim kim kim kurwa jesteś
By mówić mi jak mam żyć
Musisz musisz to mieć i ciągle jeszcze więcej
Kim kim kim kurwa jesteś
By mówić mi jak mam żyć