Jestem tylko człowiekiem

Jestem tylko człowiekiem mam wady i zalety
Jak każdy lepsze i gorsze dni niestety
O rety rety co mnie jeszcze tu spotka
Nie wiadoma sprawia że chowam się do środka

Jestem tylko człowiekiem
A może być się staram nim
Spalam się nad tym rozrzucam po pokoju rym
A w pokoju dym teraz płonę jak rzym

Nie uśmiecham się mam dziś gorszy dzień chyba
Czasem tak bywa a może to bierze mnie grypa
Krótko mówiąc lipa nie chce mnie się nic
Tak dziś to nie chce mi się nawet żyć
W głowie pojawia się myśl a może tak się zabić
Lubię się czasami tą myślę bawić
Tak jak lubię się ostro napić też
W ten sposób wiesz łatwo jest rozładować stres
Jestem gdzieś między sufitem a podłogą
Ale czy jestem sobą może chciałbym być tobą
Może kolejny znak zapytania
Co drogę mi przesłania a w tv znów reklama
I skacze po programach szukając odpowiedzi
A z drugiej strony znowu śmieszy mnie to kompendium wiedzy
Gdzie ludzie nie są szczerzy a jaki jestem ja
Kurwa boje się znów dotknąć dna
Ob la di ob la da i tak to trwa bez końca
Niepokój się wtraca i w depresje mnie strąca
Mocno mną potrzasa znów ta nudna szarość dnia
Tymczasem w korytarzu doznań się plątam
Codziennych spraw i powiązań rostrząsam kolejny banał i się dąsam
Z serca do mózgu alfabetem morsa płynie nowych wersów porcja
To mi propsa szczęście a wy wszyscy odejdźcie bo to moje prywatne miejsce
Jedyne takie na życia mapie w którym dobrze się bawię
Jak małe dziecko (prawie)

Jestem tylko człowiekiem mam wady i zalety
Jak każdy lepsze i gorsze dni niestety
O rety rety co mnie jeszcze tu spotka
Nie wiadoma sprawia że chowam się do środka

Jestem tylko człowiekiem
A może być się staram nim
Spalam się nad tym rozrzucam po pokoju rym
A w pokoju dym teraz płonę jak rzym

Musze szybko wyjść z domu bo nastąpi eksplozja
I znowu rodzona matka mnie nie pozna
Wróci koszmar sprzed lat naćpany wyszczekany małolat i jego wyimaginowany świat
Czasem słyszę że świat stoi przede mną otworem
Ale to co widzę jest chore więc biorę swoje zabawki i odpływam
Kontakt zrywam nową rolę odgrywam piękny umysł ożywiam
Sam dla siebie wtedy bywam zagrożeniem i jedynym w tym momencie marzeniem
Jest spotkać się ze zrozumieniem
Pozbawionym złości i obojętności spojrzeniem
Chciałbym być kimś a nie cieniem kogoś
Więc zostaw wrogość dla tych którzy się boją
Być dla innych podporą wolą być solą w oku wizja których wciąż wybrzydzam to wszystko
Plus analiza w postaci mojej własnej hipokryta mówiąc jaśniej
Od zmierzchu do świtu i do mitu i w apraksje sprawdź mnie jaki jestem
Na prawdę i to czego na prawdę pragnę
Mam dość paplania się w bagnie czasem dobre chwile ukradnę
Mam je nimi się cieszę schowam je w kieszeń
Przed światem przed światłem dnia
Człowiek to ja tajemnic studnia bez dna

Dobrze wiem że jutro też słońce wstanie
Nie ważne czy przez chmury popatrzysz sobie na nie
I znajdę rozwiązanie problemów które dręczą mnie
I tak kreci się wszystko wokół ciężko zachować spokój
W natłoku codziennych spraw tu nie słychać braw
Wśród wystaw włącza się materialista
Masz i korzystaj a jak już masz to się wywyższaj
Jedz koty gadaj głupoty typ idioty prototyp
Wracaj do ciemnej groty by posiąść cnoty
Bo żeby wspiąć się na szczyt potrzebne są chody
Kubeł zimnej wody dla ochłody może czy to pomoże
Tak czy inaczej dalej będziesz kreował
Może powiedz odpuść sobie ściemę
Niestety odbicie w kałuży jest nieme
Krople deszczu psują przedstawienie
Dziś już nic nie zmienię nie docenię nie zbuduję
Cieszy mnie to że czuje to mnie raduje
Co świat oferuje wam to nie dla mnie man
Jakiś taki dziwny stan czy to ja czy znów gram
Gmatwam się w tym wszystkim przez noc zrobię czystki
Zrobię sobie w głowie i może ci opowiem o zmianach które zaszły
Raz dwa trzy to ja człowiek jak się patrzy

Jestem tylko człowiekiem mam wady i zalety
Jak każdy lepsze i gorsze dni niestety
O rety rety co mnie jeszcze tu spotka
Nie wiadoma sprawia że chowam się do środka

Jestem tylko człowiekiem
A może być się staram nim
Spalam się nad tym rozrzucam po pokoju rym
A w pokoju dym teraz płonę jak rzym

Most popular songs of Funbox

Other artists of Country rock