Opadają ręce
Nie zamierzam nikomu niczego udowadniać
Czas zapierdala co myślałeś że zwalnia
Ten rap to nie plagiat zajawka buchy rap
Wjeżdżam w ten trap ja versus ten świat
Zimny zepsuty oschły bez barw
A jak coś nawijam to kurwa nie żart
To kurwa nie żart mam na wszystko plan
U mnie bez zmian do przodu to pcham
Gram vabank ciągle w drodze po skarb
Fajnie byłoby kiedyś wśród słońca i palm
Uwierz że mam wystarczająco powodów
Jak po drodze idiotów i do przejścia schodów
Tu gdzie milion pokus kurwy chcą się ruchać
Nie możesz im ufać mimo że dobra dupa
Ciary na kręgosłupach jak wpadam na bit
Ten rap to chuligan wiadomo elite
Wkładam w to całe serce bo
Jak słyszę chujowy rap to
Opadają mi ręce co
Opadają mi ręce
Wkładam w to całe serce bo
Jak słyszę chujowy rap to
Opadają mi ręce co
Opadają mi ręce
Wkładam w to całe serce bo
Jak słyszę chujowy rap to
Opadają mi ręce co
Opadają mi ręce
Wkładam w to całe serce bo
Jak słyszę chujowy rap to
Opadają mi ręce co
Opadają mi ręce
Ten rok jak każdy jeden
Jest mój sam go przeżyłem
Rośnie w siłę Wiadomo Label
Nie hamuję nie płacę winiet
Biegnę do przodu jak czarny koń
Którego nikt nie brał pod uwagę
Wyrywam plew i zbieram plon
Najlepszy sort towar na wagę
Nie pytaj skąd wszystko to wiem
Nocą i w dzień bujam tu się
Na karku mam 36
Do końca gram nie poddam się
Nic nie muszę nikomu o nie
Udowadniać to nie jest mój cel
Rap zajawka garściami bierz
Każdy z nas pisze swój tekst
Wkładam w to całe serce bo
Jak słyszę chujowy rap to
Opadają mi ręce co
Opadają mi ręce
Wkładam w to całe serce bo
Jak słyszę chujowy rap to
Opadają mi ręce co
Opadają mi ręce
Wkładam w to całe serce bo
Jak słyszę chujowy rap to
Opadają mi ręce co
Opadają mi ręce
Wkładam w to całe serce bo
Jak słyszę chujowy rap to
Opadają mi ręce co
Opadają mi ręce