Musisz wiedzieć
Jeśli się wali to na raz jeśli się wali to na nas wiem
Wszystko mogło potoczyć się inaczej czy to już aluzja do mojego zataczania się
Zaniedbuję wiele spraw czyli jest bez zmian
Daj mi tylko to wszystko a nigdy już nic nie będę chciał
Nie skumasz motywu szaleńca pcha mnie do tyłu ta presja
Gościłem już w tylu sercach a teraz oddałbym wiele za te kilka minut w objęciach
Nie ma takiego stylu którego bym tu nie przelał
Czasem czuję że mnie nie ma że za dużo już oddałem a jedynym światem dla mnie jest bohema
Czułem się jak lekarz pytała czy wyjdzie z tego coś ona
Jeżeli karma mnie dorwie no to da mi w kość osteologia
Zarzekam się na Boga że jestem taki jak kiedyś tylko szkoda że teraz już niestety ateistą
Moja droga musisz wiedzieć że to jeden z tych okresów w którym permanentnie kładzie mnie na matę wszystko
Moje dokonania są niedokonane a plany mam w planie
Jak mam namalować uśmiech na jej twarzy znowu dając plamę
Zawiodła się na mnie nie ja na niej ale mówi się trudno i żyje dalej
Nie powiem że się nie starałem okiełznać tego co siedzi we mnie ale na marne
Musisz wiedzieć że nie znasz mnie wiedz że to nie ja
Wiedz że nie wiem gdzie zabierze mnie świat
Musisz musisz musisz wiedzieć że nie wiesz o mnie nic
Musisz wiedzieć że nie znasz mnie wiedz że to nie ja
Wiedz że nie wiem gdzie zabierze mnie świat
Musisz musisz musisz wiedzieć że nie wiesz o mnie nic
Musisz wiedzieć że przyjdzie dzień gdy obudzę się bez pomysłu
A świat nauczył mnie by obietnice zabierać w cudzysłów
Poświęciliśmy temu więcej niż biskup
To czemu mam wrażenie że cały czar prysł już
Prowadzę dyskus z życiem znowu kiedyś
Picie było wytłumaczeniem a dzisiaj to powód do sporów
Musisz wiedzieć że nie wiesz wszystkiego o mnie
Pisze mi ziomal że pora porapować a ja chciałbym to olać już bezpowrotnie
Nie szukam zrozumienia wiem że nie znajdę go ziombel
Już na nic nie czekam a tak bardzo boję się braku wspomnień
I ze strachu pękam a ze mną kolejna butelka
I piszę te wersy od serca a i tak powiedzą „Poprzednia nuta była lepsza"
Zrobię swoje i spieprzam ten plan nie może nawalić
Muszę się w końcu ogarnąć i skupić na flocie nawalizm
Wybucham jak wulkan chcesz pokażę drugą stronę lustra mnie
Wrogów długa lista jako humanista gubię w porachunkach się