Rzadziej niż my

Raca

Ta usiedliśmy w pubie w samym rogu
Może to było w Warszawie? Może nie
Dajmy spokój z wyborem lokum one są takie same
Wszędzie chlać iść spać i wstać nad ranem
Kawę Panie Fischer? Coraz rzadziej piszę
Kiedyś pięć tekstów dziennie dziś patrzę w kieliszek
Pamiętam ten lokal niepewność w krokach
Jej usta świt na opuszkach palców szlochał
Ból rozstanie słowo Kochanie
Nie mam nikogo niech tak już zostanie
Niepewne geny nie służą związkom wiem sam
Gdy zaczynamy melanż kończą się małżeństwa
Gdy zaczynamy taniec bratamy się z szatanem
I tak spijamy diabła że w końcu mówi amen
Tak Drogi Panie to szachy opętane
Własną ambicją. Jak sądzi Pan wygrałem

I rzadziej niż my świat bywa dziwny
Rzadziej niż my świat pija drinki
Rzadziej niż my wymawiam tylko miłość
Teraz my lecz teraz już było
I rzadziej niż my świat bywa dziwny
Rzadziej niż my świat pija drinki
Rzadziej niż my wymawiam tylko miłość
Teraz my lecz teraz już było

Ciągle wyjścia na piwo ciągle to problem
Wychodzę na piwo i kończę dziewiąte
A świat jest jak kobieta mieć go chciałem na stałe
Świat jest jak kobieta nie zawsze Ci daje
Ja mam pecha wciąż kręcę zajęte
Albo mam dwie na raz albo ani jednej
Grawitacja jej sens jest śmieszny
Bo ja chyba co dzień wiem gdzie jest księżyc
Panie Fischer już nie piszę wierszy
Bo czuję że jak ojca mnie też życie skreśli
Marginesy tu nie trzeba kartki
Tu nie trzeba słów bo to tylko upadki
Świat dzielę na pół rozleję na ćwiartki
Postawię je na stół wtedy zaczniecie party
Sami ja zagram w szachy z myślami
Pośród metafor chyba je dobrze znamy

I rzadziej niż my świat bywa dziwny
Rzadziej niż my świat pija drinki
Rzadziej niż my wymawiam tylko miłość
Teraz my lecz teraz już było
I rzadziej niż my świat bywa dziwny
Rzadziej niż my świat pija drinki
Rzadziej niż my wymawiam tylko miłość
Teraz my lecz teraz już było

Życie? Pudełko czekoladek sam Pan widzi
Szkoda że smak słodyczy od dawna mnie brzydzi
Taki zawód wieczny problem z panną
Gdy ona myśli ciągle czy mieć takiego warto
Słowa wartko spływają jej pod dekolt
Ona i on które nie chce którego
Rzadziej niż my świat o pomoc woła
Znów statyści pijani śpią na stołach
Balanga chora do tańca świat gna coraz
Wie Pan to awangarda że działa nam wątroba
Czas pakować torby srać na konformizm
Wyjść stąd z impetem kilka kieliszków rozbić
Zakończyć matem tą partię ze światem
Moralność tu dawno uległa konfiskacie
na rzecz chamstwa taka branża
Muszę uciekać mam już ostatni tramwaj

I rzadziej niż my świat bywa dziwny
Rzadziej niż my świat pija drinki
Rzadziej niż my wymawiam tylko miłość
Teraz my lecz teraz już było
I rzadziej niż my świat bywa dziwny
Rzadziej niż my świat pija drinki
Rzadziej niż my wymawiam tylko miłość
Teraz my lecz teraz już było

Trivia about the song Rzadziej niż my by Raça

When was the song “Rzadziej niż my” released by Raça?
The song Rzadziej niż my was released in 2010, on the album “Bobby Fischer”.
Who composed the song “Rzadziej niż my” by Raça?
The song “Rzadziej niż my” by Raça was composed by Raca.

Most popular songs of Raça

Other artists of Pagode