Śpiewa Wiesław
Ruszcie księżyc kolanem
Śpijcie z sercem na zmianę
Bądźcie, bo trzeba wszystko
Myślcie myśli się myślą
Rzućcie karty z rękawa
Lećcie, bo warto spadać
Jeśli skrzydła połamie wiatr
Nie ma kłopotów nie ma odlotów gra orkiestra
Szumcie głosem pokoleń
Stańcie po słusznej stronie
Zwykła konieczność zmieni was
Skłoni do racji do spekulacji
Piszcie palcem o bzdurach
Zmieńcie prawdy na murach
Przecież męczy świadomość, że
Człowiek się rodzi, żyje i schodzi śpiewa Wiesław
Mówcie tylko o sobie
Dzwońcie w ciszy ołowiem
Człowiek, milcząc nie powie, że
Boi się chwieje albo szaleje
Trwajcie w czas niepowodzeń
Idźcie w przyszłość po wodzie
Wiara w siebie wyznacza cel
Może być zatem większa pełniejsza
Ruszcie księżyc kolanem
Śpijcie z sercem na zmianę
Bądźcie, bo trzeba wszystko
Myślcie myśli się myślą
Myślcie myśli się myślą
Myślcie myśli się myślą