Jeszcze zdążysz
Jeszcze zdążysz
Zapiąć pasy przed odlotem
Jeszcze zdążysz
Zapiąć torby przed podróżą
Jeszcze zdążysz
W domu czeka zimny piec
Rozpal ogień sparz herbatę
Usiądź przy mnie w blasku świec
Zostań ze mną
Niech tam sobie gada deszcz
W domu ciepło jest I cicho
Możesz włosy w warkocz spleść
Jeszcze zdążysz
Zostań ze mną
Świeżym ciastem pachnie dom
Nic już nie mów zamknij oczy
Bądź po prostu sobą bądź
Zostań ze mną
Niech tam sobie gada wiatr
Pobędziemy razem w ciszy
Której przedtem było brak
Nie jest za późno
Zmieniać budować
Nie jest za późno
Zacząć od nowa
Jeszcze zdążysz
Nie mów zawsze
Przecież wszystko zmienia się
Jeszcze zdążysz zmienić banał
Pisząc czasem mądry wiersz
Nie mów nigdy
Słowo to przynosi żal
Lepiej podziel swoją radość
Z tymi co odchodzą w dal
Nie jest za późno
Zmieniać budować
Nie jest za późno
Zacząć od nowa
Jeszcze zdążysz
Zrozum wreszcie
Że po nocy wstaje dzień
Burza niesie z sobą ciszę
Dzięki światłu pada cień
Możesz zabrać
Dobre rady na zły czas
Dobre wróżby sennych marzeń
Złotą plażę pośród drzew
Jeszcze zdążysz
Jeszcze zdążysz
Jeszcze zdążysz