Erotyk
Marie Rejment
Twoje ciało jest takie kobiece
Mówiłeś patrząc na mnie z pożądaniem
Dotykałeś ręką i ustami
I szeptałeś jesteś moja
Z namiętną zachłannością porywałeś mnie
W przestworza niebiańskie
Usłane gwiazdami szczęśliwości
Silnymi ramionami zamykałeś dla mnie świat
Wirowaliśmy w przestworzach w nieskończoność
Krzyk rozkoszy echem odbijał się wśród gwiazd
A ty drżałeś w ekstazie miłości szalonej
Aż spoczęliśmy upojeni na obłokach marzeń
Nagle światło ktoś włączył brutalnie
byłam sama w pościeli rozespanej
Zakryłam ze wstydem ciało rozpalone
Które drżało na wspomnienie snu