Słabość

Theodor

Ostatnio wszystko się układa tfu tfu
W moim życiu to zakrawa wręcz o cud cóż
Patrzę na tę drogę za mną czasem żal aż gadać
Ale piszę o tym żebyś wiedział że rozumiem twój ból agr
W życiu mi nic nie przyszło łatwo
Któryś z moich kumpli był główną gwiazdą
Stałem z tyłu klubu czując głównie zazdrość
Widząc jak ma znów u stóp tłum
Przed Wami zagra cóż znów nie ja
Ja stoję gdzieś blady przez ten ciągły cień gwiazd
W sieci czytam znów że ja jestem tylko tłem dla kogoś
Ale w weekend wstaje wiem że muszę znowu biec na pociąg
Bo w kraju znów gdzieś jest bitwa
Mes gra koncert chcę być tam
Mieć swe trzy minuty na freestyle
Przez chwilę być bliżej gry brat
Od dziecka byłem pewny że ten wielki świat jest niedostępny
Dla takich jak ja więc nerwy żarły mnie bez przerwy
Wiedziałem że muszę być lepszy
Miesiącami rzeźbiłem teksty
Mentalne łańcuchy kto wie jak je zrywać
Ja parłem na przód aż pękły

Do kogoś sukces przychodzi od zaraz
Inny przez całe życie musi się starać
Robisz kroki na przód cel wciąż się oddala
A prawdziwą siłę w bólach rodzi słabość i wiara

Przez całe życie chadzam na około
Przez to jestem gdzieś pomiędzy nową a starą szkołą
I pracuje ciężej niż inni
Nie umiem już siedzieć bezczynnie
Po chwili relaksu znów czuję się winny
Jeszcze będzie czas odpocząć
Rap to narcystyczny świat a mi od dziecka wpadajano pokorę
Musiałem być lepszy od nich by żyć wśród wron nie musząc krakać jak one
Już w szkole się czułem intruzem lecz wtedy grałem te rolę łobuza
A dziś jestem silny jak nigdy i w sumie
Niech mówią co chcą już mnie to nie rusza
Wyzbyłem się lęków paranoi z serca wyparowała ta gorycz
Nie karmię kompleksów stawiam na swoim
Pracuję nad każdą częścią siebie łączę siły anabolizm
A masę mam pytań tak trudnych że gubię się czasem w tej dżungli
Wciąż mam wiarę bez boga jak buddyzm
Choć widzę jak piekło i niebo w innych wypełnia te poczucie pustki
Nie wiem co dać może bóg światu
Ja siły w swe życie przykładam w dwójnasób
Na wszystko od zawsze mi schodzi w chuj czasu
Trzynaście lat rapu jeżdżenia po kraju
Potrzebowałem by poczuć się gotów i jestem gotów dziś pytaj fanów
Are U Ready

Do kogoś sukces przychodzi od zaraz
Inny przez całe życie musi się starać
Robisz kroki na przód cel wciąż się oddala
A prawdziwą siłę w bólach rodzi słabość i wiara

Mam w sobie coś czego nie mogą pojąć
Chcą to wyjaśnić mówią że to osobowość
Pytają czemu idę w świat z pokorą skoro
Mógłbym być najlepszy po co pisać teksty jak ten po co
Odpal szósty track zrozum że mógłbym być dumny jak paw
Od trudnych spraw niosłem przez lata mój ból i żal
I chciałem go ukryć bym tylko ja znał prawdę o sobie tak wszystko gra
A ja gdy ktoś mnie cenił czułem się hipokrytą
Podobne uczucie gdy snuli peany jak Alko' jest super ekipą
Nie wiem może beze mnie nie rób sensacji
Ja tylko życie przelewam na kartki
Mam wady słabości i ich nie chcę utajnić
A kiedy mnie poznasz zrozumiesz jak bardzo realny to obraz walki
Trzynaście lat w tym jestem a czuję to jakby od roku
Licz dwanaście za rozgrzewkę czas przypatrywania się z boku
Dziś taki jak jestem zamierzam to wygrać
Te życie o którym marzyłem od chłystka
Ile to razy podcięli mi skrzydła
A jestem tuż tuż więc jeśli byś myślał
Że tobie nie wyjdzie to spójrz czasem w górę
Bo stoję na szczycie ci gotów na przykład na przykład

Do kogoś sukces przychodzi od zaraz
Inny przez całe życie musi się starać
Robisz kroki na przód cel wciąż się oddala
A prawdziwą siłę w bólach rodzi słabość i wiara

Trivia about the song Słabość by Theodor

When was the song “Słabość” released by Theodor?
The song Słabość was released in 2015, on the album “Bez Okazji”.

Most popular songs of Theodor

Other artists of