BENZO
Kochanie, co wolisz? Benz or Bentley?
Ona, że gdy ma benzo we krwi
A ja mam bunt często we krwi
Jak procenty i weź i lej mi
Na zawsze sobie pozostaję wierny
Dziś jesteśmy Skarbie nieśmiertelni
Pokaż mi co tam kładziesz na język
Weź mnie ze sobą, weź i odlećmy
Czarny outfit i nocą zaczynamy dzień
Lecę z nią kolejny raz, no bo wasted, Bae
W planie mam zamienić sufit na podłogę
A później na niej balet życia odpierdolę
Otacza mnie jakichś nieznajomych ludzi tłum
Mamy jeden cel, idziemy w clubbing tu
Jak stawiasz kolejkę, nie jestem nic dłużny
Nie jestem nic dłużny, konwenanse odłóżmy
Panienki pozornie jak szóstka w totolotka
Spresetowane jak okładki do Vouge'a
Bądź wyjątkowym, ej bądź tym wyjątkowym
A to nie to samo co status majątkowy
Is all she need, tymczasem rozpalam se weed
I pałam tą nadzieją, że wartości to nie mit
Ten beat płynie we mnie jak jebany Johnnie Walker
A Ty weź zatop się we mnie wzorkiem
Stań do mnie tyłem lub bokiem
A zębami zdejmę Twój czarny choker
Nie naprawisz mnie ani mego świata
Ja zamiast chodzić to wolę kurwa latać
Usta czerwone jak Louboutin
Lubię Ciebie, lubię tamtą, lubię tą
Shawty, nie nazywaj tego żadną grą
One mi po prostu w oko wpadają
Kochanie, co wolisz? Benz or Bentley?
Ona, że gdy ma benzo we krwi
A ja mam bunt często we krwi
Jak procenty i weź i lej mi
Na zawsze sobie pozostaję wierny
Dziś jesteśmy Skarbie nieśmiertelni
Pokaż mi co tam kładziesz na język
Weź mnie ze sobą, weź i odlećmy
Cały rok mija mi między weekendami
Między melanżami, my na fali jak tsunami
Grubo w czubie no i bani, ja to młody Panicz
Życie to playground, a my chcemy się bawić
I wszystko dookoła mnie przestaje być ważne
Ej, zero zmartwień gdy wypłukujemy magnez
Podeszwy w moich V's są już zdarte
Bo żyję, żyję znaczy tańczę
Znów lecimy w klub, ej znów lecimy w klub
Przed oczami mieni się kalejdoskop dup
Ass w białych spodniach działa na mnie jak zapalnik
Dobrze, bo wolę działać a nie kurwa patrzyć
Bardziej niż twarz, kojarzę jej dupę
Hedonista, bo robię to co lubię
Jutro siesta i chillujemy jak w upał
W poniedziałki zawsze dobrze gram w głupa
I uwielbiam to uczucie, gdy nie muszę rano wstać
Fresh like Fiji, ona mówi, że mnie zna
Hey Honey, bo dziś byłem w Twoich snach
Jak Ci się spodobało to hit me up
Hit me up, eey hit me up
Hit me up, eey hit me up
Hit me up, eey hit me up
Hit me up!
Kochanie, co wolisz? Benz or Bentley?
Ona, że gdy ma benzo we krwi
A ja mam bunt często we krwi
Jak procenty i weź i lej mi
Na zawsze sobie pozostaję wierny
Dziś jesteśmy Skarbie nieśmiertelni
Pokaż mi co tam kładziesz na język
Weź mnie ze sobą, weź i odlećmy
Weź i odlećmy
Weź i odlećmy
Weź i odlećmy