Matematyka

Zapaliłem światło w środku nocy
Jedna z tych nocy w której nie mogłem zasnąć
Nadeszło rano a ja męczyłem oczy
Bo moje oczy skupione były nad kartką
Patrząc na życie brudne ulice
Pamiętam wtedy zbudziła się ulewa
Czasami dobrze myślami być gdzie indziej
Gdy rzeczywistość sprawia że umierasz
A ja w szkolę odrabiałem zadania domowę
Bo w przeddzień mówiłem znów cokolwiek pierdole
W klasie zawsze siedziałem w mroku z boku
Lecz na widoku ale może dajmy spokój
Wokół giną żyją ludzie ich uczucia i ty
Dziwne na odległość potrafią napluć w pysk
Upadłeś wstałeś upadłeś czy to ten schemat
Powoli marzysz by się od tego oderwać
Coś mówi przestań weź głęboki wdech
Gdy nawet głos serca ci podpowiada źle
Ja to wiem i ty to znasz teraz
Gdy świat nam daje uśmiech czasem nam zabiera

Ty nie tłumacz mi jaki jest wynik z 2 plus 2
Przecież sam widzisz że masz to jak w banku hajs
Może i się pomylisz najlepiej sam tu stań
Życie to nauczyciel co może napluć w twarz

Ty nie tłumacz mi jaki jest wynik z 2 plus 2
Przecież sam widzisz że masz to jak w banku hajs
Może i się pomylisz najlepiej sam tu stań
Życie to nauczyciel co może napluć w twarz

Od życia dostałem kopa z resztą pewnie tak samo jak ty
I nie raz sobie myślałem że wszystko jest nie wart nic
My? Mieliśmy dostać lepszy czas większych szans
Usłyszałem słowa tylko w stylu pieprzyć fart
Czy o to chodzi? Sam to przemyśl
Znów tyle pytań brak odpowiedzi
Mogę się cieszyć mogę narzekać
Wiesz przed sukcesem znajdzie się przepaść
Powiedz gdzie byli kiedy czułeś ból ten straszny
Weź ludzie mają często różne jazdy
Daj spokój patrz ile mają spraw na głowię
Dziś nawet nie spojrzą już w twoją stronę
A ty? Powiedz co myślałeś tracąc szacunek
Być w jebanej dupie wszystko zjebać w sekunde
Teraz ten burdel zatrudnił ławtą kurwę
To wyrzuty sumienia? Czy ty jesteś wyrzutkiem

Ty nie tłumacz mi jaki jest wynik z 2 plus 2
Przecież sam widzisz że masz to jak w banku hajs
Może i się pomylisz najlepiej sam tu stań
Życie to nauczyciel co może napluć w twarz

Ty nie tłumacz mi jaki jest wynik z 2 plus 2
Przecież sam widzisz że masz to jak w banku hajs
Może i się pomylisz najlepiej sam tu stań
Życie to nauczyciel co może napluć w twarz

Ile razy dałem dupy jaki jestem głupi sam przyznaj
Pare osób chciałoby mnie tu zakopać na żywca
To jest koszmarem gdy daję wersy nawet
Zadaję więcej pytań niż ci z pierwszych ławek
Nawet raz nie zdałem z polskiego
I co? Jestem analfabetą
Cokolwiek powiesz wysłucham cię do końca
Zostań lub wypierdalaj droga jest prosta
Jestem jak kat nie wytłumacze
Tu słowa jak w angielskim nie mają paru znaczeń
Istnieje kilka plusów kilka minusów życia
Wciąż prześladuje nas pieprzona matematyka
Wiem gdzie się znajduję tu na samym dole
Pierdole już przechodni nie pytam o drogę
Ty też pierdol nie słuchaj jestem dla ciebie nikim
To tylko słowa z pół nieżywej psychiki

Ty nie tłumacz mi jaki jest wynik z 2 plus 2
Przecież sam widzisz że masz to jak w banku hajs
Może i się pomylisz najlepiej sam tu stań
Życie to nauczyciel co może napluć w twarz

Ty nie tłumacz mi jaki jest wynik z 2 plus 2
Przecież sam widzisz że masz to jak w banku hajs
Może i się pomylisz najlepiej sam tu stań
Życie to nauczyciel co może napluć w twarz

Most popular songs of Faun

Other artists of Folk