Paznokieć...
Między nami nie jest spoko choć witamy się na bibie
Choć przymykam oko to nie znaczy że nie widzę
Zagram w Twoją gierkę mam dla Ciebie małą sztuczkę
Pluję Ci na gębę chociaż widzisz pało uśmiech
Jestem samoukiem i bardzo szybko się uczę
Wyczuwam obłudę niezdrowy cukier i tupet
Znów walisz cukier puder na stówę to jakiś bubel
Skoro bluza stówę a buziek masz cały bukiet
Nic nie znaczy Twoje słowo co doszło Że odpulony
Psie z kulawą nogą znów ogon masz podkulony
Z chorobą dwubiegunową nadajesz się na badania
Zamiast wciąż udawać że masz tu coś do gadania
Masz w sobie brudną sukę pod sufitem tani burdel
Dla mnie jesteś trupem nie zaufam takiej kurwie
Ważna to jest przyjaźń a te mendy nieistotne
Wrzucam was do kibla tak jak obcięte paznokcie
Byłeś jak paznokieć u mojej lewej ręki
Chciałeś odgryźć palec a odgryzłeś siebie dzięki
Lecę se wysoko a chce lecieć jeszcze wyżej
Choć przymykam oko to nie znaczy że nie widzę
Byłeś jak paznokieć u mojej lewej ręki
Chciałeś odgryźć palec a odgryzłeś siebie dzięki
Lecę se wysoko a chce lecieć jeszcze wyżej
Choć przymykam oko to nie znaczy że nie widzę
Nie wiem czy pamiętasz jak tu zawsze razem śmigaliśmy wszędzie
Nie wymiękał nikt a nawet szliśmy sztywno w pewną klęskę
Nie liczyły się problemy hajs nie liczył się w liczarkach
Liczyła się jedność i czas życia w zakamarkach
Rozjebałeś wszystko chuju na ropę i co masz teraz
Dobrze wiesz że mówię wciąż o Tobie nie chodziło o Jędkera
Narobiłeś sztruksu chciałeś mnie oczerniać zabrakło Ci mózgu na honoru peryferiach
Paznokcie obcinam regularnie a powinienem częściej
Każdy palec indywidualnie żałoby nie znajdziecie
Nie podchodź to nielegalne oddawaj mi powietrze
Często kieruję energię w złe miejsce ponieważ skurwysynu mam za dobre serce
Kręćcie sobie afery jak Jigsaw nie moje problemy to ich są
Huk po internetach pizdą pozostaje młody duchem tak jak Borixon
A ty harczysz jak Harley Davidson grasz twardziela jak Mel Gibson
Twoja postawa jest tak fajna jak niebieska kurtka którą nosi Najman
Byłeś jak paznokieć u mojej lewej ręki
Chciałeś odgryźć palec a odgryzłeś siebie dzięki
Lecę se wysoko a chce lecieć jeszcze wyżej
Choć przymykam oko to nie znaczy że nie widzę