Without You
I miss you
Nie będzie jak wcześniej
Tylko głupcy czekali na refren
Gdzieś uciekniesz czy ty mnie weźmiesz
Nie pytaj czy chce czy nie chce
Tu gdzie budować jest trudniej niż burzyć
Każdy z nas szuka swojej róży
Chociaż płoną lasy wody nie ma
A wszystkim w błyski śmieje się ziemia
Wszystko miało być inne niż zwykle
Wszystko miało być zwykłe nie inne
Wszystko miało a jest nam tylko mało
Choć gdy było dużo to to wszystko drżało
Stoję w drzwiach patrze patrz jak patrze
Twymi źrenicami by było tak jak dawniej i stój
Tamte drzwi są ostatnimi jeśli ty wyjdziesz
Sny się nie spełniły patrz w oczy gdy mówię
Właśnie tak puste łóżko mi mówi to mój świat każdy spakowany przedmiot
Przypomina co miało być przede mną co we mnie zabiłaś
Tylko wzrok jakiś głupi pusty
I wszędzie cie pełno aż idzie się wkurwić
Nie ma lekko i nigdy nie było
To stare kino te filmy to miłość
Pięknie tańczyłaś w blasku heliosa
Wreszcie powraca to wszystko w mych oczach
Pośród drzew ich zieleń to magia
Po co bym gnał gdy diabeł to zabrał
Chciałbym zaprosić cię znów do tańca
Tańcz pośród grobów które kopie prawda
Tylko czemu mi o nas skłamałaś
Dwa minus my równa się nic mała
Nie będzie jak wcześniej
Tylko głupcy czekali na refren
Gdzieś uciekniesz czy ty mnie weźmiesz
Nie pytaj czy chce czy nie chce
Tu gdzie budować jest trudniej niż burzyć
Każdy z nas szuka swojej róży
Chociaż płoną lasy wody nie ma
A wszystkim w błyski śmieje się ziemia
Jakby to było te przebłyski aby żyć chwilą
A te przebłyski po chwili zginą
Kiedy nic nie zrobimy ty powiesz „Adios"
Zapomnijmy może o dzisiaj
Wróćmy do wczoraj bym znów to napisał
Kocham czuć na sobie twoje palce
Uwielbiam kiedy patrzysz jak patrze
Podejdź bliżej ogień nie pali
Kwiaty na łące wygina surrealizm
Niebo jest błękitne nie wierzysz
A mi się nie chcę odmawiać pacierzy
Będzie jak dawniej nie może być inaczej
Życie ma być żartem kiedy ciebie stracę
Nie sądzę gorzej się żegnać niż wracać
Pamiętaj najwięcej ciepła jest w kwiatach