SENs
Już dawno za późno dla mnie na sen jest
A każda chwila REM jest dla mnie jak bezcen
Już dawno za późno dla mnie na sen jest
A każda chwila REM jest dla mnie jak bezcen
Życzenia te równo ustawione są w rzędzie
Już dawno za późno dla mnie na sen jest
Za długo, za mocno, za bardzo brakuje mi REM
Ej za szybko i zbyt monotonnie
Znów mija mi dzień za setkę, za tysiąc
Za milion to dla mnie bezcenne
Ogarnąć tych myśli milion w
Czasie tysiąca westchnień
Ułożyć plan na przyszłość jak
Puzzle z setek części a może
Gdy zasnę to w śnie ktoś
Przyniesie mi dobre wieści
Zbyt wiele pragnień i marzeń w
Głowie mi się nie mieści
Rzucone kości ten plan na przyszłość
Z góry pisany jest mi
Z góry pisany jest mi, z góry pisany jest mi
Już dawno za późno dla mnie na sen jest
A każda chwila REM jest dla mnie jak bezcen
Już dawno za późno dla mnie na sen jest
A każda chwila REM jest dla mnie jak bezcen
Gdy zasnę to znowu zobaczę ją, wiesz?
Nie zasnę
Bo serce pobudzone mam kawą i prawie płonie
Kiedyś powiem stop obiecuje, ale nie dziś
Tyle do zrobienia, a bezsilny jestem
Tyle do zrobienia
Ze przechodzi mnie myśl czy
To ma sens jeszcze?
Tyle do zrobienia kiedy dotknę
Jej będę wolny wreszcie
Dotknę jej i z nią pójdę po sens, ej
Dotknę jej i z nią pójdę po wszystko
Już dawno za późno dla mnie na sen jest
A każda chwila REM jest dla mnie jak bezcen
Już dawno za późno dla mnie na sen jest
A każda chwila REM jest dla mnie jak bezcen