Spal moje zdjęcie
Szukam słowa żeby móc to opisać
Nasz związek kurwa niewypał
Tysiące pytań bez odpowiedzi
Za mało przestrzeni by płuca dotlenić
Nie było chemii to tylko stosunek
Nie pytaliśmy Jak się dziś czujesz
I w sumie rozumiem musiałem dojrzeć
Żyliśmy tak razem bo to było wygodne
Teraz to widzę to nie miało sensu
Choć nie było przeszkód to staliśmy w miejscu
I parkiet był nasz i grała melodia to wiesz
Do tanga trzeba dwojga
Jesteś żałosna jak wspólne wspomnienia
Od naszych zdjęć mam więcej z rentgena
Pytasz wciąż o nas Tego już nie ma
Zszedłem do piekła stoję w płomieniach