Samotność mego serca
Szukałem ciebie by odnaleźć nas
Wśród setek ulic planetarnych miast
Na stu lotniskach solo
Czekałem aż samolot
Jak ptak dotknie gleby
Spokojnie dotknie gleby
Szukałem cię w eterze
Z nadzieją że odbierzesz
Dla odysei tej
Zjechałem USA
Przebacz mi bez ciebie świat
Przebacz jeśli to umiesz
Niech los nie rozdaje złych kart
Niech nadzieja nie zginie w tłumie
Przebacz samotne moich dni pejzaże
Samotne noce w zgasłych lustrach marzeń
Samotność mego serca przebacz mi
Samotność mego serca przebacz mi
Biegnę do ciebie wśród drapaczy chmur
Żółtych taksówek przerywając sznur
Już trzymam cię w ramionach
Z policzkiem twym przy moim
W neonach i klaksonach
Wśród pocałunków słonych
Wyznaję ci to wszystko
Co w barach San Francisco
Kojąc mej duszy spring
Nuciłem sącząc gin
Przebacz mi beze mnie świat
Przebacz jeśli to umiesz
Niech los nie rozdaje złych kart
Niech nadzieja nie zginie w tłumie
Przebacz samotne moich dni pejzaże
Samotne noce w zgasłych lustrach marzeń
Samotność twego serca przebacz mi
Samotność twego serca przebacz mi